Sobotnie rozrywki

Jedną z ulubionych rozrywek weekendowych Koreańczyków jest chodzenie po górach. A że Korea stoi górami, często wystarczy podjechać kawałek autobusem lub metrem by znaleźć się na szlaku. Dzisiaj wybraliśmy się grupką znajomych z treningu korporacyjnego (o ktorym napiszę poźniej) by pochodzić po górze Cheongkye (청계산) znajdującej się zaraz za południową granicą Seulu. Wystarczy wsiąść w linię czerwoną: Sinbundang (신분당 호선) i wysiąść na stacji Cheongkyesan(청계산입구). Potem trzeba wyjść wyjściem numer 2 i iść prosto (za tłumem amatoròw gór) do wejścia. Szlak nie jest trudny: wejście na szczyt nie powinno zająć więcej niż godzinę.




Zdjęcia:

1. Nasza ekipa na szczycie

2. Koreańczycy (szczególnie ci starsi) poważnie podchodzą do górskich wypraw. Nawet na spacer po malutkim Cheongkyesan większość przybyła wyposażona w profesjonalny ubiór, traperki, nierzadko kijki i pożądną wałówkę.

3., 6. Widok na góry.

4. Po wspinaczce wybraliśmy się w okolice stacji Yangjae (양재역) na pyszne wędzone świńskie nóżki w postacki szynki Jokbal (족발). Do tego popijaliśmy wino ryżowe Makkoli (막걸리). Makkoli jest pyszne, ale niestety mój organizm go nie trawi i po jednej szklaneczce (a w zasadzie miseczce, bo Makkoli serwuje się w miseczkach) dostaję migreny i mdłości. Także radzę uważać. Adres restauracji: Yeongdong Jokbal (영동족발), Seoul, Seocho-gu, Yangjae-dong 1-8 (서울특별시 서초구 양재동 1-8). Ze stacji Yangjae trzeba wyjść wyjściem numer 5 i kierować się prosto w dół, aż trafi się na targ Yangjae (양재 시장). Trzeba skręcić w prawo a potem w drugą uliczkę w lewo. Restauracja jest w budynku na końcu uliczki, na pierwszym piętrze.

5., 7. Widok na Seul, a dokładnie dzielnicę Gagnam (choć trochę widać też północny brzegu i górą Namsan i N-Tower).