17 października 2012

[W odpowiedzi na pytanie] Październik

Edycja październikowa




wkoreli panuje bieda+
W Północnej owszem. 

Hej!!! Chciałam się zapytać, czy ma znaczenie uczestnictwo w jednej z organizacji studenckich, jeśli chcę wyjechać na stypendium do Korei( studia magisterskie).
To raczej pytanie do komisji rekrutacyjnej na stypendium. Odsyłam tutaj. 

Witam:D Ja mam dość nietypowe pytanie, bo mam zamiar wyjechać do Seulu za kilka miesięcy, tylko załatwie swoje sprawy w polsce. I chciałabym się zapytać. Czy zdobyłabym prace jako instruktorka tańca?
Popyt na instruktorów tańca może i jest (w końcu każdy chce być jak gwiazda K-pop), ale nie wydaje mi się by szkoły chętnie zatrudniały cudzoziemców. Jest masa ceregieli (i kosztów) związanych z wizą pracowniczą i po prostu studio (szczególnie małych) nie stać na to. Warto moze by było poszukać kontaktów zanim się wyjedzie z Polski? Przygotować sobie grunt za wczasu? Ale może ja się zbyt wymądrzam...


Witam, tu pytający o facehuntera. Kolejne pytania:1. Byłaś modelką dla Scotta Schumana?2. Jak często jeździsz metrem ( ile dni w tygodniu itp.)3. Ile godzin spędzasz w transporcie do i z pracy?4. Czy lubisz jeździsz metrem? Dziękuje, po
1. Tak 2. Obecnie jeżdżę tylko w weekendy i tylko wtedy gdy pogoda i dystan nie pozwala mi dojechać na miejsce rowerem 3. Około 2 godzin dziennie 4. Nie przepadam.

szybkie pytanie. Stypendium rzadu korei wynosi 900,000 won. jak wyglada "wyzycie" za to, jeśli nie ma sie innych źródeł finansowania? czy za to trzeba opłacić czesne itp? Ogólnie - jak wygladaja ceny w Korei? Z góry dziękuję. Bardzo pomocny blog
Za 90 manów (만 = 10 tys.) można spokojnie wyżyć w akademiku albo na stancji, nie wydając pieniędzy na zbędne ekstrawagancje. Ale i też przy mądrym 'budget management' można pozwolić sobie na przyjemności. Nie, nie trzeba opłacać czesnego. Korea jest nieco droższa niż Polska.

Hey, zapewne dostałaś już mase takich pytań, ale ja zapytam jeszcze raz xD Jak to jest z tym stypendium? Jakie egzaminy trzeba zdać? Wiem jak to wygląda w japońskiej wersji - matma, ang i jap. Tutaj też trzeba znać koreański żeby aplikować?
Zapraszam tutaj. 

Miałaś może jakieś szczególnie dobre oceny w liceum, czy wysoką średnią ? Czy oceny z liceum miały znaczenie przy zdawaniu na uczelnie koreańską czy nie były brane pod uwagę ?
 Nie byłam najpilniejszą uczennicą, ale też nie mam się co wstydzić swoich ocen z liceum. Generalnie, tak, oceny są brane po uwagę.



Most Banpo wieczorową porą.



13 października 2012

Maraton

Śmieszna sprawa, ale w Korei w zasadzie na każdy bieg mówi się '마라톤' (maraton). Czy to 5 czy 40 km - wszystko jest 'maraton'. Kiedyś poprawiałam wszystkich w około, że jaki tam maraton jak to ledwie parę kilometrów. Ale dałam temu spokój i w zeszłym tygodniu, na pytanie kolegów z pracy 'co robisz w weekend', odpowiedziałam: 'Biegnę maraton'.

Jeśli się pójdzie w dowolny weekendowy poranek nad rzekę Han, można ujżeć tabuny nie tylko rowerzystów ale też biegaczy. A ponieważ zorganizowanie zawodów w bieganiue nie jest logistycznie trudne, także co weekend odbywają się conajmniej 2-3 wyścigi. wystarczy wpisać w wyszukiwarkę Naver 서울 마라톤 albo 한강 마라톤 i wyskakują nam propozycję na najbliższe kilka tygodni.

Ja tak zrobiłam i wzięłam udział we wczorajszym 러브농촌사랑 마라톤 대회 (czyli po prostu Maraton Miłości), gdzie głównym sponsorem i organizatorem była grupa Nonghyub (농협, coś a la Bank Rolniczy).

Z ciekawostek przytoczę statystyki uczestników (7 tys. osób)


  • 67.9% panów, 32.1% pań
  • Poniżej 20 lat 7% (z tego co widziałam, jakaś szkoła zapisała kilka klas), 20-30 lat  14.5%, 30-40 lat 23.8%, 40-50 lat 28%, 50+ lat 26.5%. W Korei to głównie starsze osoby wiodą prym jeśli chodzi o aktywność fizyczną.
  • 58.7% wzięło udział w biegu na 5 km (czy raczej spacerze na 5 km), 30.3% (w tym i ja) biegło 10 km, a 11.1% uczestniczyło w pół-maratonie
Dla uczestników zorganizowane były koncerty, pokazy a także jarmark gdzie można był spróbować (a jakże) pysznych wyrobów koreańskich rolników czy skorzystać z masażu.
Na trasie dopingowała nas szamanka ze świtą walącą w bębny....

A ja? Udało mi się w końcu przebiec 10 km poniżej godziny (ba! nawet poniżej 55 min.). I w nagrodę, prócz medalu, dostałam 2 kg ryżu....



흐른 - 어학연수

2 października 2012

Jej pierwsza podróż służbowa

Będzie krótko, zwięźle (oby) i nie o Korei.

Zostałam wysłana w swoją pierwszą podróż służbową. O której zostałam powiadomoiona na 3 dni przed odlotem. Ale co tam! W końcu!

W zasadzie wszyscy nowi pracownicy naszej firmy wyczekują chuljang (출장) z wypiekami na twarzy. I to mimo, że starsi koledzy ostrzegają, że to nie wycieczka zagraniczna a ciężka praca.

Bo dla nas jest to jak pierwszy łyk piwa: kolejny krok w 'dorosłość'. Jest to też znak, że szefostwo ufa nam na tyle by nie tylko puścić nas, żółtodziobów, do 'ludzi', ale na dodatek w szeroki świat.

Pamiętam jak przy którymś hwesik'u któryś z bujangnim'ów (부장님, następny 'szczebel' po senior manager) wspominał swoją pierwszą podróż służbową. Zaledwie kilka miesięcy rozpoczęciu pracy, wysłano go do... Polski. Co pozostało we wspomnieniach? Brudne hotele z karaluchami (było to dobre x lat temu), tania (i smaczna) wódka i piękdne dziewczyny. Bujang'nim stwierdził wtedy, że pierwsza podróż służbowa jest najważniejsza dla nowego pracownika. Nie tylko wspomniania z niej są najżywsze ale i kształtuje daleszą karierę.

Szczerze mowiąc nie wiem na ile wizyta w Polsce ukierunkowała karierę Bujangnim'a. Ale pewnie coś w tym jest.

Czy mój pobyt w pewnym europejskim mieście będzie miał jakieś znaczenie w przyszłości? Nie mam pojęcia. Ale miło się je zwiedzało podczas jogging'u o 6 rano.