Udalo nam sie ublagac u kierownika fabryki wolne na weekend. Wszyscy moi koledzy udali sie do Seulu, do rodzin i przyjaciol. Ja natomiast postanowilam skorzystac z okazji i pozwiedzac Poludnie kraju (ku lekkiemu przerazeniu moich towarzyszy, ktorzy nie mogli zrozumiec jak mozna podrozowac samemu). Dzis rano udalam sie na dworzec autobusowy i, raz kozie smierc, kupilam bilet do Andong (안동).
Andong to nieduze miasto w prowncji Gyeongsanngbuk-do (경상북도), lerzac nad rzeka Nakdong (낙동강). Miasto jest glownie znane z kultywowania ludowych tradycji (m.in. stad pochodza slynne maski, uzywane do tradycyjnych tancow). Za czasow dynastii Joseon byl tu osrodek studiow konfucjanskich. z czego pozostaly 'seowon' (서원) czyli akademie konfucjanskie.
Widok na Hahoe z gory.
Jednak najwieksza atrakcja jest Hahoe (하회 마을), tradycyjna wiosk z czasow Joseon (ok. XVI wieku zalozona zostala przez klanu Ryu-류). Od 2010 roku znajduje sie ona swiatowej liscie zabytkow UNESCO. Wioska jest urokliwie polozona na zakolu rzeki Nakdong. Jest to takze miesjca narodzin dwoch konfucjanskich medrcow (prywatnie braci): Ryu Unryong (류운룡) i Ryu Sengryong (류성룡). Wioska jest takze znana z tradycyjnego tanca/spektaklu (moze przodka dzisiejszych popularnych dram?) masek a takze festiwalu Seonyujulbul Nori (선유줄불놀이): letnigo spektaklu fajwerkow nad rzeka.
Niestety dotarcie do wioski jest nieco skomplikowane. Wsiadlwszy z autobusu na dworcu autobusowym Andong (jest sporo szybkich polaczen z roznych zakatkow Korei, w tym conajmniej kilka z roznych czesci Seulu), nalezy udac sie w strone drogi szybkiego ruchu (znajdujacej sie przed dworcem), isc w prawo, przejsc przez ulice i dojsc do przystanku autobusowego przy sklepie 7/11. Wsiadamy w autobus numer 46. Niestety jezdzi on dosc rzadko. Pozwolilam sobie zapisac rozklad jazdy:
6:20 7:17
8:40 9:50
10:30 10:50*
11:25 12:50
14:05 15:00
14:40 16:10*
16:00 17:00
18:10 19:00
*Ten autobus udaje sie tez do Byungsan Seowon (병산 서원), akademii konfucjanskiej znajdujacej sie w poblizu Hahoe.Mozna tez wybrac sie taksowka, ale ta przyjemnosci kosztuje 15 tys wonow (autobus kosztuje 1.1 tys wonow).
Na miejscu mozna spacerowac, uczestniczyc w roznych zajeciach majacych na celu przyblizyc ludowa kulture regionu, jesc lokalne specjaly (glownie slynne jjimdalk (찜닭)czyli przyprawiony kurczak i slynne, 45 procentowe, soju).Ja mialam niezwykle szczescie, bo akurat trafilam na moment kiedy zaczely kwitnac wisnie. I powital mnie taki oto widok:
Tablica z lokalna gwara Andong, 'przetlumaczona' na 'normalny' koreanski.
Tradycyjna hustawka
Dom lokalnej szlachty
Rzeka Nakdong
Tablica informacyjna o soju z Andong.
Mimo, iz Hahoe to atrakcja turystyczna, nadal zyja tu ludzie i normalnie funkcjonuja. Z ta roznica, ze nowe domy, takze kosciol, musza budowac na tradycyjna modle.
Wiekszosc posiadlosci ma opcje nocowania (cos a la bed&breakfast, minbak:민박). Tutaj strony internetowe dwoch hanokow (한옥-tradycyjny koreanski dom), niestety tylko po koreansku:
Bukcheondeak (북천댁)
Kokapa (고가파)
Ceny wachaja sie od 50 tys wonow (2/3 osobowy pokoj) do 100 tys (5 osobowy pokoj). Czyli bardzo przystepnie.
Wiecej informacji o Andong i jego atrakcjach tutaj.
Adres wioski Hahoe: 186-8 Jeonseo-ro Pungcheonmyeon Andong 760-812 (안동시 풍천면 전서로 186-6). Telefon (Centrum informacji turystycznej Hahoe): (054) 852-3588
dla mnie zdjecia z alei kwitnacej wisni - najpiekniejsze:) kocham przyrode - z zamilowania i wyksztalcenia tu juz w Niemczech jestem florystka a kiedys w Polsce nauczycielka...
OdpowiedzUsuńJak długo trwa twoje zesłanie i jak daleko jesteś od Seulu ? I gdzie dostałaś taką pracę ( który gracz na rynku) -> prześledziłem wkorei pani Ani i nie znalazłem podobnej opowieści - trzymaj się ;) ! Pozdrowienia z chłodnej Polski wschodniej ;)
OdpowiedzUsuńPS.Na twoją odpowiedź do poprzedniego posta postaram się odpowiedzieć jak najszybciej - dziękuję za nią :_)