Jeśli się pójdzie w dowolny weekendowy poranek nad rzekę Han, można ujżeć tabuny nie tylko rowerzystów ale też biegaczy. A ponieważ zorganizowanie zawodów w bieganiue nie jest logistycznie trudne, także co weekend odbywają się conajmniej 2-3 wyścigi. wystarczy wpisać w wyszukiwarkę Naver 서울 마라톤 albo 한강 마라톤 i wyskakują nam propozycję na najbliższe kilka tygodni.
Ja tak zrobiłam i wzięłam udział we wczorajszym 러브美농촌사랑 마라톤 대회 (czyli po prostu Maraton Miłości), gdzie głównym sponsorem i organizatorem była grupa Nonghyub (농협, coś a la Bank Rolniczy).
Z ciekawostek przytoczę statystyki uczestników (7 tys. osób)
- 67.9% panów, 32.1% pań
- Poniżej 20 lat 7% (z tego co widziałam, jakaś szkoła zapisała kilka klas), 20-30 lat 14.5%, 30-40 lat 23.8%, 40-50 lat 28%, 50+ lat 26.5%. W Korei to głównie starsze osoby wiodą prym jeśli chodzi o aktywność fizyczną.
- 58.7% wzięło udział w biegu na 5 km (czy raczej spacerze na 5 km), 30.3% (w tym i ja) biegło 10 km, a 11.1% uczestniczyło w pół-maratonie
Na trasie dopingowała nas szamanka ze świtą walącą w bębny....
A ja? Udało mi się w końcu przebiec 10 km poniżej godziny (ba! nawet poniżej 55 min.). I w nagrodę, prócz medalu, dostałam 2 kg ryżu....
Pomidorowa z ryżem teraz będzie gotowana , ja tego połączeia nie lubię , pomidorowa z makaronem , ryż z cukrem jacekpl
OdpowiedzUsuńNiezły wynik :]. Nie umywam się ze swoim drobniczkowaniem. Ech... -.-
OdpowiedzUsuńGratulacje - ja po biegu na przystanek autobusowy mam zadyszkę i widzę podwójnie :D
OdpowiedzUsuń